~ Miłość bez słów, miłość bez granic ~

~ Miłość bez słów, miłość bez granic ~
~Wasza Zuza

środa, 13 kwietnia 2016

~ Cała prawda o mojej osobie ~

Drogi Czytelniku!

Nie wiem, czy Ty też tak masz, czy tylko ja. 
Idąc po prostej drodze czuję się, jakbym mijała 10 000 zakrętów,
Jakbym wciąż nie mogła znaleźć tego, czego tak właściwie szukam...
Albo jakbym była 0,5 metra od celu i nagle zapomniała po co poszłam,
Nadal nie rozumiem jak można zgubić się na prostej drodze,
Jak można nie dostrzec szczegółów, które są bardzo istotne,
Jak długo można powtarzać te same błędy i ile ich można jeszcze popełnić...

Wszystko z zewnątrz jest takie jasne, wyraźne i przejrzyste,
Wspaniałe, idealne i perfekcyjne,
Jednak gdyby spojrzeć do środka, do duszy i umysłu człowieka,
Wtedy można zrozumieć jak to wygląda naprawdę,
Wszystko we wewnątrz jest beznadziejne, niedoskonałe i okropne,
Myśli w odcieniach czerni i szarości,
Zaś obraz rozmazany i przyciemniony przez spływające po policzkach łzy,

***

Cały czas staram się jak mogę, robię wszystko by zadowoliwić osobę,
Osobę, która próbuje mnie na siłę uszczęśliwić i również na siłę
 chce mi udowodnić, że się o mnie troszczy,
Która jest tuż obok mnie, jest na wyciągnięcie na ręki, ale tak naprawdę jej nie ma...
Osoba, w którą kiedyś wierzyłam, a teraz nie wierzę w ani jedno jej słowo,
Zwykłe słowo "przepraszam" i jeszcze zwyklejsze "dziękuję" jest nieszczere i nic nie znaczące...
Natomiast 2 słowa "kocham Cię" są nic nie warte i są w pewnym sensie rodzajem bólu, jaki odczuwam po usłyszeniu takiego kłamstwa, tak pustych słów.

Nie należę do osób cierpliwych, to mówię z góry,
Mam swoje granice i ciężko jest je przekroczyć aczkolwiek tej oto właśnie osobie się już udało,
Teraz warto byłoby się zastanowić czy to powód do dumy, czy raczej do płaczu...

Zgodzę się z tym, że mówię czasami zbyt wiele niż bym chciała powiedzieć,
Mówię coś, czego później żałuję i jedyne co mogę zrobić, aby to naprawić to przeprosić,
Jednak nie jestem, aż tak zadufana w sobie, aby uważać, że każdy krok jaki stawiam jest dobry,
Popełniam błędy, jak każdy człowiek i ich żałuję,
Potrzebuję czasu, żeby zrozumieć co zrobiłam źle i zastanowić się, jak to naprawić,
Czasem dzień, a czasem dwa dni,
Życie nauczyło mnie już pokory i dystansu do siebie,
Udowodniło, że nie zawsze będę w centrum uwagi i nie zawsze będę najważniejsza,
Za to szczerze dziękuję.

Pomimo swojego, jakże trudnego charakteru czekałam cierpliwie na osobę, 
Która chodzi za mną krok w krok, 
Na osobę, która choć raz mogłaby zrobić coś od siebie i coś, co nie byłoby robione na siłę,
Na osobę, która choć raz postarałaby się mnie zrozumieć,
Która choć raz byłaby w stanie przyznać rację
I pomóc w trudnej sytuacji,
Która umiałby mnie wesprzeć,
KTÓRA CHOĆ RAZ MOGŁABY MNIE WYSŁUCHAĆ
I ZNALAZŁABY CHOĆ TROCHĘ CZASU
BYM MOGŁA SIĘ DO NIEJ PRZYTULIĆ
I POROZMAWIAĆ O WSZYSTKIM I O NICZYM!!!!

(...) Bo tego mi właśnie najbardziej brakuje...

***

Mówimy jednym językiem, a nie potrafimy się zrozumieć,
Mieszkamy w jednym kraju, a jesteśmy tak daleko od siebie,
Żyjemy w jednej strefie czasowej, a każdy ma swój zegar...

***


***

Kochani!
Ten blog jest formą pewnego rodzaju pamiętnika. Jest poświęcony tylko i wyłącznie mnie i Aramisowi. Będą się tutaj znajdować posty o wyjazdach na zawody, o treningach, o odznakach jak i o samym Miśku. Podejrzewam, że dosyć często zawitają tutaj również moje przemyślenia, a czasami nawet wiersze.
Pisanie jest dla mnie ukojeniem. Pióro i kartka bądź klawiatura i blog są dla mnie pomocnymi przyjaciółmi. Tak samo jak Wy, którzy czytacie tego bloga i co poniektórzy zostawiacie motywujące komentarze.
Dziękuję!!!!

~ Wasza Zuza



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz